Pisanie, mówienie, czytanie i słuchanie, czyli która sprawność językowa jest najtrudniejsza?

W nauce języka obcego wyróżnia się zazwyczaj cztery podstawowe sprawności językowe - czytanie (reading), pisanie (writing), słuchanie (listening) oraz mówienie (speaking). Do tego dochodzi jeszcze (w przypadku różnego rodzaju egzaminów) komponent o nazwie "use of English", który w istocie odnosi się do bezpośredniego testowania leksyki i gramatyki.

Obecnie w zasadzie wszystkie podręczniki do nauki języka angielskiego uznają powyższy poziom i już od początku starają się w miarę symetrycznie rozwijać wszystkie sprawności. Są też zgodne z "uniwersalnym" formatem certyfikatów z języka angielskiego (za wyłączeniem rzecz jasna podręczników do metod bezpośrednich, w których chodzi trochę o coś innego). W praktyce jednak, zwłaszcza, gdy dochodzimy do momentu, w którym na poważnie zaczynamy myśleć o zdobyciu certyfikatu z języka angielskiego, często okazuje się, że nasze umiejętności wcale nie rozwijają się tak równomiernie, jakbyśmy pragnęli. Z czym ma największe problemy (mój przynajmniej) statystyczny Słuchacz i dlaczego tak się dzieje?

Przede wszystkim niech nie dziwi nas, że więcej rozumiemy niż jesteśmy w stanie sami powiedzieć i że łatwiej przychodzi nam, na przykład, przeczytać tekst niż go napisać. Czytanie i słuchanie są umiejętnościami "biernymi" zaś pisanie i mówienie "czynnymi". Te pierwsze zawsze i każdemu będą przychodzić z większą łatwością i nie ma co się tym przejmować. Podobnie, jak tym, że dużo więcej słówek angielskich jesteśmy w stanie sami rozpoznać niż ich spontanicznie użyć. Zbiór umiejętności biernych zawsze będzie szerszy od zbioru umiejętności czynnych - ważne żeby ten drugi był przynajmniej na tyle szeroki, byśmy i tak nie mieli problemów z komunikacją na takim poziomie, jaki jest nam akurat potrzebny:)

A teraz po kolei omówmy potencjalne problemy związane z poszczególnymi sprawnościami, uszeregowywując je według trudności jakie sprawiają statytycznemu Słuchaczowi (oczywiście, jest to w dalszym ciągu jedynie moja prywatna statystyka, która nie musi być do końca reprezentatywna).

Czytanie. Sprawia chyba stosunkowo najmniej problemów. Oczywiście, przeszkodą mogą być tutaj luki w określonych rejestrach słownictwa, ale są one i tak stosunkowo najłatwiejsze do nadrobienia. Jeśli mówimy o czytaniu, czy też może, właściwiej w tym przypadku, o reading comprehension w kontekście egzaminów językowych (FCE, CAE, CPE, TELC, TOEFL, itd), to musimy też pamiętać o rozwijaniu określonych umiejętności takich jak scanning czy skimming.

Słuchanie. Trochę trudniejsze od czytania, bo większość z nas jest wzrokowcami, a do tego dochodzi jeszcze większy stres oraz konieczność szybkiego skupienia uwagi (nie zawsze przecież możemy poprosić, żeby ktoś nam powtórzył swoją wypowiedź). Do tego nie wszyscy (wliczając w to piszącego tego słowa) jesteśmy obdarzeni perfekcyjnym słuchem, no a wymowa angielska, wiadomo, jest trudna dla Polaka. Nie rezygnujmy jednak tak łatwo - naprawdę, nawet jeśli brakuje nam trochę talentu, niemal wszystko można wyćwiczyć, jeśli tylko wiemy jak, no i jesteśmy wystarczająco konsekwentni. Uwaga! - w przypadku listening comprehension znów trzeba zwrócić uwagę na format określonych zadań i wyćwiczyć ściśle związane z nimi umiejętności.

Mówienie. Tutaj dochodzi, niestety, dość częsta zwłaszcza u nieco starszych osób bariera przed mówieniem. Bez wątpienia najbardziej stresująca ze wszystkich aktywności. To właśnie przy mówieniu najczęściej wypadamy o wiele gorzej niż potencjalnie bylibyśmy w stanie. Ponadto, w mówieniu musimy na bieżąco integrować całą naszą wiedzę i umiejętności - powiedzieć to, co chcemy powiedzieć, nie zapominając przy tym o gramatyce, wymowie, składni, słownictwie, itp. Rada? Jak zawsze - ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!

Pisanie. Czemu pisanie uznałem za najtrudniejsze, choć tyle problemów sprawiało nam już mówienie? A jednak, najwięcej osób, które uczyłem na poziomie zaawansowanym zgłaszało się z problemami związanymi właśnie z tą sprawnością. Writing - zwłaszcza jeśli znów mówimy o wypracowaniach czy esejach egzaminacyjnych na poziomie CAE czy TELC C1 stawia największe wymagania przed zdającymi. Z czego to wynika? Pisanie, podobnie jak mówienie, integruje całą naszą wiedzę języką i wszystkie umiejętności. Nie musimy, co prawda, popisywać się wymową, ale za to, gramatykę i słownictwo, opanowanie struktur syntaktycznych musimy zaprezentować na jeszcze wyższym poziomie. Dochodzą do tego jeszcze rejestry języka formalnego, dochodzą umiejętności retoryczne, znajomość struktury i sposobów tworzenia określonych rodzajów wypracowań. Nie musimy tworzyć języka "na bieżąco", jak w przypadku mówienia, ale za to wszystkie nasze błędy i niedostatki są doskonale widoczne, udokumentowane "czarno na białym". Moim skromnym zdaniem to właśnie writing wymaga najwięcej specjalistycznej, ukierunkowanej pracy, jeżeli chcemy naprawdę "zabłysnąć".

 

 

Zobacz też/Na skróty:
szkoły językowe Kielce zajęcia indywidualne korepetycje konwersacje
szkoła języka angielskiego Kielce kursy do CAE
szkoły języka angielskiego Kielce
szkoła języka angielskiego Kielce kursy do FCE
nauka j. angielskiego Kielce przygotowanie do Proficiency
szkoła języka Kielce certyfikaty językowe
kursy językowe Kielce angielski dla firm
nauka języka angielskiego Kielce - kursy gramatyczne
kursy języka angielskiego Kielce - przygotowanie do egzaminu TOEFL
angielski lekcje prywatne Kielce